Jesteśmy niewielką grupą wolontariuszy z pogranicza Mazur i Podlasia - bardzo trudnego terenu. Od wielu lat pomagamy psom z lokalnych schronisk. Kolejka istnień do uratowania jest coraz dłuższa, a nasz azyl mieści tylko 3 kojce. Szczególnie leżą nam na sercach psy o nikłych szansach na adopcję - starsze, schorowane, z problemami, które wymagają dużo lepszych warunków niż my jesteśmy w stanie im zapewnić.
Marzy nam się umieszczenie kilku z nich w hotelikach, w których miałyby, oprócz całodobowej opieki, możliwość przepracowania swoich problemów behawioralnych. Wyciągnięcie psa z przepełnionego schroniska i umieszczenie w miejscu, w którym może się otworzyć i dać się w pełni poznać z pewnością zwiększy jego szansę na adopcję.
Mamy wielką nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się uratować kilka psich, zapomnianych istnień przed nadchodzącą zimą.
W pierwszej kolejności chcemy pomóc Jogiemu i Oksy, chociaż liczba potrzebujących jest ogromna.
Jogi to wycofany pies w typie teriera. Bardzo chciałby podejść i pogadać, ale trochę boi się, że zostanie skrzywdzony... Pragniemy, żeby w hoteliku odkrył, że przyjaźń z człowiekiem może być wspaniała i silna. Jogi ma około 8 lat i niewielkie szanse na adopcję...
Oksy to 11-letni samiec. Jest stabilnym i doświadczonym psem. Zasługuje na ciepły kąt na jesień swojego życia. Ten psi senior potrzebuje jak najszybciej opuścić schroniskowe kraty! On nie ma zbyt wiele czasu.